wtorek, 14 kwietnia 2015

...::: Polscy Masoni :::...

To nie tak, że masoni to tylko Anglicy, Francuzi i Amerykanie.
Polska jako kraj niszczony od wewnątrz, rządzony od lat przez satanistów, musi posiadać masonów i inne odłamy satanizmu.
 Fragment z filmu pt. ,,Popioły'' z 1965r. w reżyserii A. Wajdy na podstawie powieści S.Żeromskiego  

 

Brutalna prawdziwa scena z koniem:


W każdym większym mieście w Polsce są loże wolnomularskie, gdzie w tajnych miejscach spotykają się regularnie.
Nawet posiadają oficjalną stronę przykrywkę: http://wlnp.pl/site/


A tu z ''żydopedii'':
Wielka Loża Narodowa Polski [WLNP]zakon-stowarzyszenie wolnomularskie nurtu regularnego (tradycyjnego) działające w Polsce. Poza WWP i "Le Droit Humain", jedna z trzech polskich obediencji masońskich. Stosuje rytuały Obrządku Szkockiego Dawnego i Uznanego. WLNP swój patent (wolnomularską licencję tzw. regularności) opiera na Wielkiej Loży Anglii.
WLNP nie uznaje i nie utrzymuje oficjalnych stosunków zarówno z masonerią liberalną (ze względu na odrzucenie wymogu wiary w Boga jako Wielkiego Architekta), jak i mieszaną (także ze względu na przyjmowanie kobiet).
Ideały WLNP: Pokój, Miłość i Braterstwo. Celem WLNP jest doskonalenie moralne członków, a poprzez nich – całej ludzkości.
Wielka Loża Narodowa Polski jest stowarzyszeniem jawnym, zarejestrowanym pod numerem KRS 0000113318. Rok założenia 11 września 1920

Możemy sobie tylko wyobrazić ilu ludzi, których oglądamy w TV należy do tajnych stowarzyszeń, które bawią się w rytuały obrażając BOGA WSZECHMOGĄCEGO.

Masoni spotykają się w prywatnych mieszkaniach lub w wynajętych na ten cel willach, opłacanych ze składek członkowskich. Zebrania są dwojakiego rodzaju: rytualne i nierytualne. Zebrania rytualne – inaczej zwane obrzędowymi, ceremonialnymi lub formalnymi – mają ściśle określony porządek. Członkowie loży występują w strojach oficjalnych, surdutach lub frakach. Wszyscy mają jednakowe białe rękawice oznaczające czyste ręce oraz fartuszki nawiązujące do skórzanych fartuchów budowniczych katedr. Fartuszki uczniów, czeladników i mistrzów różnią się od siebie – uczniowie noszą białe, z klapką wywiniętą do wewnątrz, niewidoczną. Czeladnicy także mają białe fartuszki, lecz klapka jest wyłożona na zewnątrz. Fartuszki mistrzów są ozdobione symbolami i znakami masońskimi, ponadto mistrzowie noszą miecze, zwane też szpadami. Na spotkaniach ceremonialnych każdy członek zajmuje swoje miejsce w loży i zachowuje się odpowiednio do swojego stopnia i funkcji. Porządek zebrania wyznacza młoteczek prowadzącego, czyli czcigodnego mistrza. Atmosfera jest uroczysta, palą się świeczniki, ważną rolę odgrywa muzyka. Ulubionymi kompozytorami są oczywiście masoni, zwłaszcza Mozart, Haydn i Sibelius. Te spotkania mają charakter symboliczny, są tym, czym liturgia dla chrześcijan – umacniają braterską więź, poczucie wspólnoty, tożsamości. Na spotkaniach rytualnych omawia się sprawy organizacyjne, odczytuje się korespondencję, głosuje się w sprawie przyjmowania nowych członków, których potem się inicjuje. Ważną częścią są \”deski\”. Jedna osoba wygłasza referat, reszta słucha. Polemizować nie wolno na tym samym zebraniu, dopiero na następnym, gdy opadną emocje.
Potoczna opinia wyolbrzymia i demonizuje znaczenie spotkań w strojach ceremonialnych. Określenia \”spotkania rytualne\” czy \”obrzędowe\” kojarzą się wielu ludziom z jakimiś straszliwymi rzeczami, jak z tandetnych horrorów. – To nieporozumienie. Rytuał należy do tradycji, która ma ponad 280 lat. Nie widzę powodu, by zmieniać symbolikę, należy ją raczej traktować jak kult – uważa Zbigniew Gertych. Tego samego zdania jest prof. Tadeusz Cegielski, były wielki mistrz WLNP.
Adam Wysocki sądzi, że rytuał jest tym, co odróżnia masonerię od innych stowarzyszeń: – Gdyby nie strona rytualna, wyrastająca ze starych, średniowiecznych tradycji budowniczych katedr, masoneria dawno zamieniłaby się w klub towarzyski.
Przeciętnie zgromadzenia obrzędowe mają miejsce dwa razy w miesiącu, po nich następują spotkania nieformalne, \”agapy\”, które mają charakter towarzyski, odbywają się w swobodnej atmosferze, w zwyczajnych ubraniach; rozmawia się tam o wszystkim, również o polityce, partiach, politykach. Są też organizowane \”białe spotkania\”, otwarte, przypominające nieco wykład uniwersytecki. Każde \”białe spotkanie\” ma określony temat. Zaprasza się na nie referenta, niekoniecznie masona, a także osoby spoza loży. Ponadto wszystkie loże mają obowiązek dwa razy w roku uczestniczyć w uroczystym bankiecie w dniach św. Jana – 24.06 i 21.12. Bracia występują w strojach ceremonialnych, bankiety są często połączone z koncertem.
Sekret do grobowej deski
Nazwiska masonów ujawnia się po ich śmierci. Każdy, kto chce, może mówić, że sam jest masonem, nie może jednak wyjawić innego brata bez jego zgody – byłaby to zdrada, złamanie przysięgi zachowania dyskrecji. Tajemnice masonerii, obejmujące nazwiska, rytuały, symbole, znaki itd. mają źródło w tradycji. Dzisiaj nie wszędzie są równie pilnie strzeżone. Dotyczy to zwłaszcza nazwisk członków. Na ogół tam, gdzie wolnomularstwo ma charakter masowy, członkowie jawnie przyznają się do niego. W krajach Europy Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych adresy lóż masońskich znajdują się w książkach telefonicznych. Każdy może skorzystać z biblioteki masońskiej, a nawet wynająć salę na konferencję czy ślub w budynku loży. Zachodni bracia jawnie noszą masońskie znaczki w klapie, zdjęcia ze spotkań lożowych wkładają do albumów rodzinnych. Mają swoje programy w telewizji i w radiu, a o ich ważnych spotkaniach informuje prasa. W Anglii odbywają się uroczyste pochody wielkich mistrzów w ceremonialnych strojach – w dzień, w środku miasta, tak że każdy może zrobić zdjęcie. A u nas, w skrajnych przypadkach, za sympatie masońskie można nawet wylecieć z pracy.

Loże wolnomularskie w Polsce
Wielka Loża Narodowa Polski, reaktywowana w 1991 r., zarejestrowana w warszawskim sądzie wojewódzkim 22.02.1993 r., związana z nurtem anglosaskim, tzw. wolnomularstwo regularne. Wielkim mistrzem jest mecenas Ryszard Siciński. Do tego pionu przyjmowani są wyłącznie mężczyźni. WLNP liczy ok. 150 osób, ma siedem lóż:
Kopernik, Warszawa
Walerian Łukasiński, Warszawa
Przesąd Zwyciężony, Kraków
La France, Warszawa
Świątynia Hymnu Jedności, Poznań
Eugenia pod Ukoronowanym Lwem, Gdańsk
Pod Szczęśliwą Gwiazdą, Warszawa
Polska Rada Najwyższa (pełna nazwa: Rada Najwyższa Wielkich Suwerennych Inspektorów Generalnych 33 i Ostatniego Stopnia Rytu Dawnego Uznanego Wolnych i Przyjętych Mularzy Polski) skupia wolnomularzy regularnych rytu szkockiego od 4. po 33. stopień wtajemniczenia. Na jej czele stoi wielki komandor, obecnie Jean Wojciech Siciński, inżynier zamieszkały w Paryżu, wcześniej był Tadeusz Gliwic).
Loża Doskonalenia Tadeusz Gliwic
Kapituła Mistrzów Tajnych
Kapituła Mistrzów Wybranych
Loża Jan Józef Lipski
Wielki Wschód Polski, związany z Wielkim Wschodem Francji, zarejestrowany w warszawskim sądzie wojewódzkim 14.11.1997 r., wolnomularstwo liberalne, zwane też agnostycznym, adogmatycznym. Wielkim mistrzem jest Zbigniew Gertych. WWP przyjmuje tylko mężczyzn. Liczy około 200 członków, ma pięć lóż:
Wolność Przywrócona, Warszawa
Nadzieja, Warszawa
Europa, Warszawa
Trzech Braci, Warszawa
Loża im. Marcinkowskiego, Poznań
Jurysdykcja Polska Międzynarodowego Zakonu Wolnomularskiego Mieszanego \”Droit Humain\” (Prawa Człowieka), której prezydentem jest Cezary Leżeński, były publicysta. Należą tu mężczyźni i kobiety. Są trzy loże tego pionu: Pierre et Marie Curie w Warszawie, Orzeł Biały w Katowicach i Pod Ulem w Toruniu. Centrala znajduje się w Paryżu.
Prometea, żeńska loża, będąca częścią Wielkiej Loży Żeńskiej Francji. Należy do niej ponad 30 kobiet.
Loża Horus wznowiła działalność we Wrocławiu w 1994 r. Jest to loża pionu regularnego, podległa niemieckiej Grosse Loge Der Alten Freien Und Angenommenen Maurer Von Deutschland.
Ponadto działa Polska Grupa Narodowa Uniwersalnej Ligi Wolnomularskiej (UFL), która zrzesza braci różnych lóż i rytów. Jej prezydentem jest Adam Wysocki, czcigodny mistrz loży Europa.

Nowo przyjęte osoby muszą wyróżnić jedną nogę:





Symboli mają mnóstwo. Gesty ewoluują z czasem i powstają nowe.

Ich ulubionym gestem są rogi:

1 komentarz:

  1. Nie miałem pojęcia, że oni są nawet w Polsce, to straszne słudzy szatana są wszędzie.

    OdpowiedzUsuń